Blog - Monastyr

John Wick przyjechał na Polcon w Łodzi i poprowadził kilka świetnych prelekcji. Pomiedzy nimi zaś siedział z fanami i prowadził sesje RPG. Nie pozował na fejmusa, nie gwiazdorzył, nie narzekał na zgiełk konwentu. Siadał na dupie i prowadził każdemu kto go o to poprosił. To jest gość, myślałem widząc go z kolejną grupką graczy. Kiedy wróciłem z Polconu i opowiadałem o tym w Firmie, wszyscy uznaliśmy, że to świetna sprawa. Że to co zrobił Wick było zajebiste – przyjechał do Polski, poprowadził cztery prelekcje, poprowadził drugie tyle sesji RPG i wrócił do domu. Extra sprawa. Kiedy pr...

Nadchodzi jesień. Wraz z nią deszcze za oknem i chmury na niebie. Ciemne popołudnia i zimne wieczory. Gorąca herbata i papiery na biurku. Czas De Profundis. Zgodnie z zapowiedzią zapraszam Was do zabawy w De Profundis w realiach Monastyru. Akcja - przynajmniej na począku - będzie dotyczyła półwyspu Młota. Podobnie jak za pierwszym razem, dotkniemy wydarzeń zasugerowanych w podręczniku. Ciekaw jestem jak potoczy się historia Dominium oddana w ręce fanów. Wojska Valdoru coraz głębiej wdzierają się na ziemie Kary. Agaria coraz chłodniej odpowiada na prośby o pomoc nadchodzące z półwyspu Młota...

Wszystko zaczęło się wiosną 2008. Nie pamiętam co było impulsem. Złapałem na mailu i na gg najaktywniejszych fanów Monastyru z ostatnich lat i zapytałem czy grają jeszcze w Monastyr i czy wciąż się grą interesują. Zapytałem o imię, profesję i narodowość ich ukochanej postaci do Monastyru. Zdobyłem ich adresy. I obiecałem przesyłkę. Napisałem długi list. Pisałem w nim, że o to stało się, że minęły lata, że czas płynął nieubłagalnie i nadszedł ten moment, którego wszyscyśmy oczekiwali. Kord rusza na Dorię. Napisałem, że wiem o tym, iż zdarzy się to późną jesienią, że wiem, iż sprawa jest przegr...

- Nie utrzymasz twierdzy, Mark. – Berger odwrócił się od okna i wolno podszedł do stołu, przy którym stał porucznik Mark Tavić. – Skanja upadnie, wiesz o tym, prawda? Komendant patrzył na rozłożone na stole mapy i raporty zwiadowców. Cóż miał odpowiedzieć? Że wie? Że tak, tej fali wojsk nie sposób jest się przeciwstawić? Że twierdza upadnie w ciągu dwóch, najdalej trzech dni? Że wszystko już stracone? Tak, wiedział o tym. Obaj o tym wiedzieli. Za kilka dni wleją się tu hordy orków i wyrżną w pień każdego kto stanie im na drodze. O czym tu było mówić. O żołnierskim obowiązku? O odw...