» Blog » Podsumowanie 2010 Portal, cz. 2 - RPG
04-01-2011 13:04

Podsumowanie 2010 Portal, cz. 2 - RPG

Odsłony: 2

Pod względem RPG rok 2010 był dla Portalu bardzo udany. Podobnie jak w roku 2009 wydaliśmy dwa Almanachy MG, podobnie jak w 2009 wydaliśmy dwie gry Indie, lecz dodatkowo oddaliśmy w Wasze ręce trzy dodatki do Neuroshimy oraz 10 numerów Gwiezdnego Pirata. Ilość materiałów została praktycznie zdublowana. Ale po kolei…

[Almanachy]
W 2010 ukazał się Skrót do R’lyeh. Podobnie jak wcześniej wydana Jesienna gawęda, jest to zbiór publikowanych przed laty słynnych, kultowych artykułów rpg. Pomijając wysoką sprzedaż (prawie przez cały rok w pierwszej #10 bestsellerów RPG sklepu Rebel.pl) i dobre recezje, jesteśmy bardzo zadowoleni, że te najważniejsze dla rozwoju polskiej szkoły RPG teksty zostały znowu opublikowane, nie zaginęły, lecz zostały odkopane i ponownie ujrzały światło dzienne. To ważne, by te materiały mogły być czytane przez kolejne pokolenia fanów RPG w Polsce. Skrót do R’lyeh i Jesienna gawęda to ważne dla nas książki.

Na koniec roku ukazała się kolejna książka z serii Graj z… – Graj trikiem opowiada o przygotowaniu sesji RPG i natychmiast po premierze znalazł się na pierwszym miejscu w rankingu bestsellerów RPG sklepu Rebel.pl. Domknęliśmy zatem mini trylogię (Graj z głową, Graj fabułą i Graj trikiem).

Cykl wydawniczy opierający się na publikowaniu dwóch almanachów rocznie sprawdza się nam bardzo dobrze – w 2008 ukazały się Graj Twardo oraz Graj z głową, w 2009 ukazało się Graj fabułą oraz Jesienna gawęda, teraz wydaliśmy Graj trikiem oraz Skrót do R’lyeh.

Na rok 2011 szykujemy kolejne dwa almanachy z serii. Fajnie jest dzielić się swoją pasją i wiedzą o RPG z nowymi pokoleniami fanów RPG.

[gry Indie]
Wydaliśmy w tym roku dwie gry fabularne – Cold City oraz InSpectres. Do pierwszej z nich opublikowaliśmy masę materiałów na łamach Gwiezdnego Pirata, druga z gier dopiero się ukazała, materiały są dopiero w drodze do publikacji. Obie gry wydrukowaliśmy w nakładzie dwukrotnie większym niż wydane w 2009 Kiedy Rozum Śpi oraz De Profundis – nasza linia Indie spotkała się z ciepłym przyjęciem, rozwija się, nakłady rosną, gry Indie stają się coraz bardziej popularne. Teraz to już cztery podręczniki – ciekawy wybór najbardziej interesujących gier na rynku w tym gatunku.

W roku 2011 ponownie chcielibyśmy wydać dwie gry fabularne w ramach serii gier Indie. Pierwsza z nich, ta, która ukaże się w pierwszej połowie 2011, jest już przetłumaczona. W styczniu podręcznik trafi do redakcji i w kolejnych tygodniach będzie mógł trafić do składu, korekty oraz produkcji. Nie zdradzamy jeszcze, co to będzie za gra, ale możemy powiedzieć, że tym razem nie jest to horror, a podręcznik jest grubszy niż dotychczas i że na pewno się w niej zakochacie. To kawał świetnego RPG.

[Neuroshima]
Mocno przycisnęliśmy z linią Neuroshimy. Pomijając fakt, że ukazała się gra karciana (51. Stan), wydaliśmy dwa oficjalne dodatki (Ruiny, Krew i rdza2), dodatek fanowski (Neuromachia) oraz około 100 stron artykułów o Neuroshimie na łamach Gwiezdnego Pirata.

Ponadto zrobiliśmy dodruki wszystkich wyczerpanych dodatków, a było tego w ostatnich latach coraz więcej. Dodrukowaliśmy więc podręczniki:
- Krew i rdza
- Bohater2
- Bohater3
- oraz od lat oczekiwany przez fanów Gladiator!

Łącznie odebraliśmy z druku i przekazaliśmy do sprzedaży 7 książek do Neuroshimy.

Mijają lata, ale Neuroshima wciąż ma się nieprawdopodobnie dobrze. Powstały nowe blogi o Neuroshimie, nowe serwisy, na neuroshimie.org ukazało się kilkaset wpisów poświęconych grze. Odbyły się dwa neuroshimowe konwenty. Uruchomiliśmy akcję NeuroMistrz, w której Mistrzowie Gry z całej Polski prowadzą Neuroshimę na konwentach, poprowadziliśmy niezliczoną ilość prelekcji o Neuroshimie na konwentach, prowadziliśmy też LARP… Działo się bardzo, bardzo dużo.

[Gwiezdny Pirat]
W roku 2010 wydaliśmy dziesięć numerów Gwiezdnego Pirata. Ilość pobrań rośnie, magazyn z krótkiej broszurki poświęconej Neuroshimie i Monastyrowi zamienił się w miesięcznik pełną gębą – ukazują się w nim artykuły nie tylko do gier Portalu (NS, Mon, Cold City, InSpectres) ale i do innych gier popularnych w Polsce (Savage Worlds, Wolsung), są działy autorskie takie jak SMOK, pojawiają się recenzje, relacje z konwentów. Pismo rozwija się, a fani RPG w Polsce dostają od nas miesiąc w miesiąc kilkadziesiąt stron artykułów i przygód. For free. Od fanów RPG, dla fanów RPG.

[Podsumowanie]
Łącznie w tym roku odebraliśmy z drukarni i przekazaliśmy w Wasze ręce 11 podręczników i ponad 100 stron materiałów darmowych w formacie PDF. Harujemy tu w Portalu jak mróweczki pisząc kolejne teskty i materiały. Nie robilibyśmy tego, gdyby nie Wy. Nie pisalibyśmy gdyby jedynym odbiorcą była szuflada…

Dziękujemy, że kupujecie nasze gry, że gracie w nie, że piszecie do nich materiały i że nasze gry żyją na Waszych sesjach. Neuroshima wróciła na najwyższe miejsce w Rebelu spośród gier RPG, nadchodzący wielkimi krokami Monastyr 2.0 zrzesza coraz szerszą grupę fanów, na horyzoncie – niezmiennie – czai się RPO. Mamy kupę materiału do napisania. I strasznie się cieszymy, że są ludzie, którzy na ten materiał czekają.

Komentarze


nimdil
   
Ocena:
0
Tylko z której strony de Profundis to Indie, pozwolę sobie spytać.
04-01-2011 15:32
Zuhar
   
Ocena:
0
Jeśli przyjąć, że gry epistolograficzne nie są klasycznymi grami RPG (a raczej nie są), to w sumie można uznać je za indie.
04-01-2011 16:06
nimdil
   
Ocena:
0
Co ma Indie do "nieklasycznych gier RPG"?
04-01-2011 16:08
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie ma konkretnej definicji nurtu indie. Istnieje kilka i każdy musi sobie wybrać, którą uważa za bardziej przystającą do rzeczywistości. W praktyce gra jest indie, jeżeli jest powszechnie określana jako indie. Jeżeli ktoś uważa, że indie to gry RPG oddalone od nurtu główne, to ma do tego prawo.
04-01-2011 16:19
nimdil
   
Ocena:
0
A która definicja Indie z sensownym poziomem akceptacji tak definiuje gry Indie?

Plus
"gra jest Indie jeżeli jest powszechnie określana jako Indie"
nie ma tutaj zastosowania.

Plus
"Jeżeli ktoś uważa, że indie to gry RPG oddalone od nurtu główne, to ma do tego prawo."
tak, co nie znaczy, że koniecznie ma to sens.
04-01-2011 16:24
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Na przykład ja. Dla mnie bez sensu jest mówienie o "niezależności gier" (chyba, że od czytelników, fanów i graczy, czyt. byciu martwym), gdyż nie daje mi to żadnej informacji na temat oferty danego systemu.

Nie rozumiem upartego używania wielkiej litery w Twoim "indie".

Ale patrząc, na Twoje argumenty, powiem tak:
"nie ma tutaj zastosowania"
Bo tak? W takim razie: tak bo tak. Wygrałem?

"co nie znaczy, że koniecznie ma to sens"
Ale ma.

Pogadaliśmy sobie, jak chłopy z poziomem.
04-01-2011 16:35
nimdil
   
Ocena:
+1
Nie rozumiem upartego używania wielkiej litery w Twoim "indie".
Ha. Ja też nie. Błąd z mojej strony.

Wiesz co - z czego ja się mam tutaj tłumaczyć? Jak więcej ludzi mówi na hetmana "damka" niż hetman to znaczy, że poprawną nazwą jest "damka"? Co ma powszechne przekonanie do czegokolwiek?

Indie to nie jest termin, który ma Ci sprzedawać informację nt. oferty systemu - to nie jest nowa fala 2.0. Cold City wchodząc na rynek wnosi do RPG mniej pomysłów niż Zew Cthulhu dawno temu - czy w związku z tym była to gra indie? Poza tym jaką informację ci daje fraza "system autorski"? Będziesz zwolennikiem doklejania do niej znaczeń, żeby "dawała Ci informacje nt. oferty systemu"?

Twierdzenie, że gry indie służą do oddalania się od "głównego nurtu" RPG mało daje informacji, bo jedne gry oddalają się bardziej, inne mniej a jeszcze inne wcale. Weźmy takiego "Sorcerer"a. Niby gra indie, ale nie widzę w niej szczególnego oddalenia się od "głównego nurtu". Chyba, że zamierasz indie'owatość każdej gry oceniać na podstawie zawartości wnikliwie rozważając co jest w "nurcie głównym" a co nie i ile czego w czym jest.
04-01-2011 16:57
Gol
    Dla Nuero RPG...słabo
Ocena:
0
W 2010 wyszły tylko Ruiny, Krew i Rdza 2 jest dopiero od kilku dni i to po nowym roku. Reszta to dodruki i ciężko je traktować jako 'nowe' dodatki. Jako fan Neuro odczuwam ten rok jako przeciętny. Szkoda mogło być lepiej.

PS Tak marudzę, mam prawo bo nawet KiR2 którą Trzewik zalicza do 2010 nie wyszła w tym terminie.
04-01-2011 23:22
~zuo wcielone

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Tak trzymać i do przodu.
Oby 2011 był jeszcze lepszy. (czyli niech wyjdzie Mon 2.0)
04-01-2011 23:27
   
Ocena:
0
Na rok 2011 szykujemy kolejne dwa almanachy z serii. Fajnie jest dzielić się swoją pasją i wiedzą o RPG z nowymi pokoleniami fanów RPG.

Za to polecam. Mam NAPRAWDĘ wielki szacunek do autorów za te teksty. Dla mnie to niewyczerpany zbiornik wiedzy i nauki, dzięki któremu grywalność na sesjach zwiększyła się o 100%.

Graj Trikiem już się do mnie wybiera:]

Linię wydawniczą Neuroshimy też w sumie oceniam jako dobrą. Faktycznie, mogło być lepiej.. ale w sumie to zawsze może być lepiej, a teraz lepiej się cieszyć z tego co jest :]

I czekam na Monastyr!
05-01-2011 00:12
raskoks
   
Ocena:
0
Akurat seria Almanachow bardzo mi się podoba :) - może nie są wielkie objętościowo - ale fajnei sie toto czyta i bywają bardzo inspirujące :) - więc czekamy na kolejne. Swoją drogą co by nie mówić o Trzewiku to ciekawie pisać to on umie.

Z niecierpliwością czekam na Mon 2.0 - mam pewne obawy co do niektórych rozwiązań (mechanicznych) ale druga edycja może dać życie temu systemowi - jedynka niestety umarła.
05-01-2011 10:56
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nimdilu, jak pytasz, co mi podpowiada termin "gra autorska", to odpowiadam:
- że nikt jej nie zna i grając w nią, z nikim o niej nie pogadam;
- że można ją ściągnąć za friko z sieci lub poznać u źródła, u twórców;
- że nie jest zbyt ładnie ozdobiona;
- że jest mała szansa na jej zakup w wersji papierowej;
- że testowana była przez małą ilość graczy...
- itp.

Żadna z tych informacji nie jest chyba składnikiem definicji gry autorskiej (tak sądzę), ale szufladka w mojej głowie z takim oznaczeniem takie właśnie cechy podpowiada.

Dlatego też gdy np. jeden z uczestników Khakonu powiedział, że poprowadzi nam jedną z gier indie, to podając o nich informacje za każdym razem wpasował się w moją kolejną szufladkę: każda miała bardzo szczelnie zakreśloną konwencję, w każdej mechanika była nietypowa i dostosowana do konkretnej gry, każda odstawała od mainstreamu. Ale widząc przed sobą wydruk nie wiem, czy gra jest niezależna, czy nie i nie za bardzo mnie interesuje.

Tak samo jak ktoś mi powie, że Sigur Ros to muzyka indie electronic folk, a Throwing Muses to indie rock, a Maria Solheim to indie rock pop, to mi to nic o żadnej z tych grup nie powie. Ale info o electronic folk, rocku i rock popie już pewne wyobrażenie mi da.
05-01-2011 14:54
nimdil
   
Ocena:
+1
Wiesz co Aureus, to co mówisz to są stereotypy, którch bym się nie zgodził przedkładać nad istotę indie.

Korelacja między indie a stereotypem indie jest spora, ale to jest efekt - moim zdaniem - wtórny. Nawiasem twój stereotyp gry autorskiej jest w 100% zgodny z dużą częścią gier indie (i w sporej z resztą).

Można hetmana nazywać "damką" bo się wie jak się rusza "damka".
05-01-2011 15:30

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.